Trzeba przyznać, że ciapanie tego podkładu daje mi sporo radości. Taki poligon do eksperymentów z pigmentami, washami. Zdjęcia nie do końca oddają kolory, ciężko o dobrą wierność barw przy sztucznym oświetleniu.
Obejrzałem wiele podkładów, na zdjęciach i w rzeczywistości i mogę stwierdzić, że nie ma jednej metody na ich malowanie. Zależnie od linii kolejowej, tego co się po niej porusza i co wozi, wieku, podkłady wyglądają za każdym razem inaczej. To daje pole do popisu dla modelarza. Mój podkład, to kilkunastoletni, na średnio uczęszczanej linii, głównie osobowej, elektrycznej, dlatego niezbyt zaolejony, za to porośnięty tu i ówdzie żółtozielonymi porostami 🙂
Nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem przymiarkę razem z tłuczniem. Uprzedzając pytania, to z dużym prawdopodobieństwem, będę miał ten tłuczeń w sklepie, do kupienia, dla Was 🙂
Przygotowuję instrukcję malowania i waloryzacji takiego torowiska, zaś szyny, mocowania i podkłady betonowe, jako komplet będą dostępne już na dniach.
Wygląda bajer – sama rzeczywistość. Dobrze by było móc zakupić już takie gotowe pomalowane w ten sposób. Ja chyba nigdy tego efektu nie osiągnę.
Cieszę się, że się podoba 🙂 Przyznam się, że jak zrobiłem, to się gapiłem i gapiłem 🙂
Pozwolę się nie zgodzić, z tym, że nie osiągniesz efektu. To nic trudnego, uwierz mi. Postaram się to wszystko opisać, najchętniej bym zrobił film, zobaczymy. Zależy mi na tym, aby Wasze torowiska były piękne. Biznes biznesem, ale jak jeżdżę na wystawy i widzę moje sprzęgi, torowiska i inne dodatki, dzięki którym model wygląda lepiej, to mi serce rośnie, że mam w tym modelarskim dziele swój mały udział.
Fenomenalny efekt 🙂 jakimi farbami najlepiej malować mocowania szyn, żeby uzyskać taki efekt jak na Twoich zdjęciach?
Cieszę się, że się podoba.
Malowane mieszanką Pactry A51 Rust + czarny, w proporcjach „na oko” do uzyskania zadowalającej barwy. Po wyschnięciu przetarte pigmentami.